Jarząbek. Hazel grouse.
Jarząbek w Bieszczadach. Hazel grouse (hen) in The Bieszczady Mountains.
These forest birds are very shy. If they are convinced that their hide is good they won't move until the last moment. At least three times we almost stepped on hazel hen (grouse) burrowed in thick snow. The one on the photo jumped out the snow right in front of us and stopped for 2 seconds on the branch before flying away.
Ptak, który może przyprawić o zawał serca. Coś takiego zdarzyło nam się po raz trzeci w życiu. Powoli, krok za krokiem wspinaliśmy się na skitourowych nartach na Rawkę w Bieszczadach. Potężne buki i drobniejsze świerczki oblepione były grubą warstwą śniegu i lodu. Wichura poruszała grubymi konarami. Gdzieś niedaleko pękła gałąź, gdzie indziej spadł z głuchym tąpnięciem śnieżny nawis. Wszystko wokół skrzypiało tajemniczo, żeby nie powiedzieć złowrogo. I nagle spod nieskalanego żadnym tropem ani śladem śniegu, tuż przed czubem narty, wyprysnął z głośnym łopotem skrzydeł jarząbek. O mało nie usiedliśmy z wrażenia. A ptak tym swoim pewnym, ale niezgrabnym lotem zniknął pomiędzy drzewami. Tym razem zdjęcia nie udało się zrobić, ale w podobnej sytuacji, podczas marszu przez zimowy las, tyle że bez nart, sfotografowałem panią jarząbkową, tylko dlatego zresztą, że zamiast od razu odlecieć w gąszcz, przysiadła na moment na bukowej gałęzi.
Jarząbek, Hazel grouse, hen, Tetrastes bonasia
Przy okazji gorąco zapraszamy na
Plener fotograficzno-astronomiczny
"Bieszczady dniem i nocą"
10-12 stycznia 2014