Przedwiośnie. Early spring.
Przedwiośnie na przedgórzu. Early spring near Bieszczady.
World looks rather ugly these days. Grey and brown, almost no life around. But if you are careful you can see that spring is comming. A little frower on the meadow, sleepy viper under the fence, first singing starling by the bird box...
W Bieszczadach ciągle gdzieniegdzie widać śnieżne pola, ale na niżej położonych terenach już zaczęło się przedwiośnie. Takie jeszcze szaro bure. Sucha, pokryta przez ostatnie 3 miesiące grubą pokrywą śniegu trawa, przygnieciona jest do ziemi. Wydawałoby się, że świat zastygł w oczekiwaniu na przełom. Ale nawet u nas, w górach, w tym „martwym” otoczeniu pojawiły się oznaki wiosny. Przyleciały szpaki. Śpiewają wniebogłosy i zaglądają do każdej budki lęgowej. Czasami troszkę się potarmoszą. U sąsiada w sadzie wyrósł duży łan przebiśniegów, a na miedzy spotykamy od kilku dni „opalającą się” żmiję. Na skraju pobliskiego lasu para myszołowów buduje gniazdo. W tym roku powinny wykarmić młode bez problemu, bowiem wygląda na to, że gryzoni jest pod dostatkiem - mróz i drapieżniki ich nie przetrzebiły, ponieważ izolował je gruby śnieg. Na razie ptaszyska z powodzeniem polują na łące za stajnią. Czasami nawet, wzorem orlików krzykliwych, ścigają zdobycz na piechotę, zamiast spadać na nią z powietrza. W bagienku wyrósł pierwszy kaczeniec. Na nizinach pewnie jest ich już pełno. Codziennie zaglądamy nad stawek, ale żaby trawne się jeszcze nie obudziły. Ciekawe, bo zdarzały się lata, że odbywały gody pod lodem. Wszyscy czekamy na nadejście prawdziwej wiosny.
Śnieżyczka przebiśnieg, Snowdrop, Galanthus nivalisSzpak, Starling, Sturnus vulgarisMyszołów, Buzzard, Buteo buteoŻmija zygzakowata, Viper, Vipera berus