Hucuły, Jowisz i Wielka Niedźwiedzica.
Wielki Wóz, hucuły i Jowisz.
Ostatnimi czasy sporo uwagi poświęcamy spoglądaniu w niebo. Gwiezdne niebo, bowiem razem Pavlem Ďurišem, słowackim astronomem, prowadzimy warsztaty fotograficzne „Bieszczady Dniem i Nocą”. www.bieszczadydnieminoca.pl . Także poza nimi często zarywamy noce, by fotografować gwiazdy. Najciekawsze zdjęcia nocnego nieboskłonu robimy wciąż jednak jakby przypadkiem. Kiedyś podczas sesji fotografowania komety, przesunęliśmy obiektyw w kierunku dziwnego, różowego zabarwienia nieba na północy i okazało się, że sfotografowaliśmy zorzę polarną w Bieszczadach. Kilka dni temu Agnieszka wyciągnęła mnie na nocne zdjęcia koni huculskich na tle gwiazd, w tym Wielkiej Niedźwiedzicy czy chociaż jej fragmentu, Wielkiego Wozu, który do koników bardziej pasuje. Sprawa niełatwa technicznie, a przynajmniej wymagająca obliczenia manualnych ustawień lampy błyskowej tak, by śnieg i konie były dobrze naświetlone, a gwiazdy widoczne. Najwięcej kłopotów mieliśmy jednak z bohaterami sesji. Nasze koniki nijak nie chciały współpracować. Ducha wyzionęliśmy próbując je przegonić przed obiektywem w odpowiedniej odległości. Co i rusz zawracały, kierując się z uporem maniaka do pysznie pachnącego sianka. Próbowały też zjeść nasz aparat. Wreszcie umęczeni uznaliśmy, że na dziś wystarczy i jedno ujęcie nam się podoba. Mimochodem, kątem oka zauważyliśmy, że jedna z gwiazd świeci wyjątkowo mocno, ale zaaferowani bieganiem za hucułami zignorowaliśmy ten fakt. Dopiero przed komputerem przyszło nam do głowy poszukać w necie, co tam ciekawego na niebie się dzieje i okazało się, że mamy okres opozycji Jowisza – moment, gdy planeta znajduje się najbliżej Ziemi i jest bardzo jasna. I tak, znowu upiekliśmy dwie pieczenie przy jednym ogniu :-) Na koniec zagadka: co jest nie tak z końmi na zdjęciu?
Horses, Jupiter and Ursa Major.
Two days ago Agnieszka decided that we should take pictures of our hucul ponies during the night. We wanted the stars to be well seen. Quite tricky. The biggest problems however we had not with technical aspects of photography but with our horses. They just did not want to cooperate. Soon we became exhausted trying to make them running in front of the lens. They wanted to eat tasty hay instead of galloping! Finally we managed to take one nice photo with Ursa Major in the background. We noticed that there was one unusually bright star on the sky but we were too tired to think about that. So it was the next day when we read in the net that this was a moment when Jupiter was in the shortest distance from Earth! And one question in the end: what is strange about the horses on this photo?