Tyniec, klasztor na szczycie skały
Tyniec. Takie miejsca kojarzą nam się raczej z Grecją. Tamtejsze, zawieszone niczym orle gniazda na stromych skałach monastyry, przez wieki odosobnione, dziś po części stanowiące atrakcję turystyczną, silnie działają na wyobraźnię. Podobne wrażenie robi arcyciekawy klasztor – opactwo Benedyktynów w Tyńcu. Najpiękniejszy widok na budowlę położoną na wysokim, wapiennym, opadającym pionowo ku Wiśle klifie otwiera się zza rzeki, a jeszcze bardziej niezwykły, ze środka jej nurtu. Można tu dotrzeć kursującym z Krakowa tramwajem wodnym. Dodatkowym bodźcem „usprawiedliwiającym” wybranie takiego właśnie środka lokomocji jest możliwość, a właściwie konieczność pokonania wraz ze stateczkiem śluzy Kościuszko, co samo w sobie jest ciekawym przeżyciem. Poza zwiedzaniem zabytku, ojcowie zapraszają do zakupów pamiątek, ziół, klasztornego wina czy miodu. Dla zmęczonych tempem dzisiejszego życia organizują wakacje w celach opactwa, połączone z medytacjami, nauką relaksacji czy poznaniem postnej diety świętej Hildegardy. Zaprawdę godne polecenia to miejsce :-)
Tyniec - Benedictine monastery over Vistula river near Cracow.
Tyniec, klasztor nad Wisłą
Bank Zdjęć A. i W. Bilińscy