Honfleur, Normandia (Normandy)
Honfleur – jewel of Normandy. The last several posts were about Gulf of Bothnia. Today, for a change, we will write about English Channel and one of the most beautiful harbors there. Honfleur is a medieval town with charming atmosphere situated on the bank of Seine river, not far from Le Havre. If you like wandering along narrow streets among old, sometimes XV century buildings, watching art galleries, seeing the places that have not changed from the times when famous French impressionist Claude Monet visited this place or simply spending time sitting in open air cafés you will not be disappointed. The most interesting for sailors place is the Old (inner) Harbor. It is situated as a central and main square in most old towns. Staying in the cockpit of your yacht you will feel like in the heart of the town. Entering this port is not very easy and needs careful calculation, some practice in tidal navigation, knowledge about sailing on big river and passing the locks.But the reward for all these difficulties is great!
Honfleur – klejnot Normandii. Dziś krótki odpoczynek od Zatoki Botnickiej. Z Północy przeniesiemy się poza Bałtyk. Ostatnio wiele polskich jachtów żegluje Kanałem la Manche wzdłuż zachodnich wybrzeży Europy. We Francji na postój wybierają zwykle większe porty: Hawr czy Cherbourg. Zachęcamy jednak bardzo, by będąc w tamtej okolicy, zajrzeć do przeuroczego Honfleur. Cumując w porcie wewnętrznym-starym, czuliśmy się jak byśmy wylądowali jachtem na ryneczku w Kazimierzu Dolnym. Wokół średniowieczne budowle z szarego kamienia, ale też drewniane, z pruskiego muru. Zabytki pochodzą nawet z XV wieku. Tu na każdym kroku natyka się na galerie sztuki i nic w tym dziwnego. Miasto było mekką malarzy, powstała nawet szkoła/maniera Honfleur. Pracował tu między innymi Claude Monet, twórca francuskiego impresjonizmu. W pobliżu jachtów rozlokowały się przyjemne knajpeczki, więc siedząc wieczorem w kokpicie, wymienia się pozdrowienia z ich bywalcami, unosząc w dłoni kieliszek wina. Wejście do porciku jest ciekawym, wymagającym starannego zaplanowania i wcale nie łatwym przeżyciem. Przyda się nieco wiedzy o żegludze w silnym nurcie, specyficznych warunkach panujących w ujściu wielkiej rzeki do morza o dużym skoku pływu i szybkich prądach pływowych oraz o pokonywaniu śluz. Najpierw trzeba wpłynąć w Sekwanę, a następnie do niewielkiego awanportu przed śluzą, gdzie oczekuje się na jej otwarcie. Prąd rzeki bywa bardzo silny, więc skręcając do portu, z dużą uwagą należy śledzić pozycję jachtu w stosunku do brzegu i kompensować sterem znos albo nawet, jeśli nie doceniliśmy „przeciwnika”, powtórzyć manewr, zanim uderzymy o nabrzeże. Za śluzą oczekujemy jeszcze na otwarcie mostku, prowadzącego do Starego Portu. Trudności w podejściu zostaną na pewno wynagrodzone atrakcjami jakie ma do zaoferowania to niesamowite miasteczko.
Śluza Honfleur lock.
Honfleur marina.