Juodkrante, Zalew Kuroński (Curonian Lagoon).

Harbor in Juodkrante on Curonian Lagoon is just one concrete pier and not much more. It is not safe when wind is blowing from open water, but in good conditions this old fishing village is worth visiting. Pleasant place and mysterious Witch Hill with more than a hundred wooden and big sculptures of witches, devils, dwarfs, wizards and other strange creatures.

Jeśli zapuścicie się na Zalew Kuroński, nie omijajcie leżącego przy głównym szlaku, ale na pierwszy rzut oka nie mającego wiele do zaoferowania żeglującym turystom Juodkrante. My spędziliśmy tam kilka wesołych godzin w drodze z Kłajpedy do Uostadvaris w Delcie Niemna. A było fajnie, gdyż Juodkrante wita gości przyjazną atmosferą schludnego, choć maleńkiego letniska oraz niezwykłą atrakcją – Wzgórzem Czarownic. Wchodząc w ciemny, położony na stromych pagórkach bór, otoczeni zostaniecie przez zastępy koszmarnych maszkar, ponurych gnomów, przygarbionych czarownic, pokrzywionych karłów, czarnych diabłów czy tajemniczych magów. Dzieci to uwielbiają, aczkolwiek czasami rezolutnie chowają się za plecami rodziców, by z bezpiecznej kryjówki zerkać na groźne potwory. Wzdłuż krętej ścieżki wspinającej się na wzgórze spotkacie takich drewnianych rzeźb setki. Niektóre z nich powoli zaczynają próchnieć, inne wyglądają na całkiem nowe. Wszystkie są imponujące. Do Juodkrante zaglądamy tylko pod warunkiem, ze wiatr wieje od Mierzei, bowiem postój przy krótkim pirsie „robiącym” za przystań może być bardzo nieprzyjemny, kiedy się rozbuja. Cumujemy longside, jak najbliżej końca pomostu, bo przy brzegu może być za płytko. Za niezbyt długi pobyt nie zapłaciliśmy ani grosza, ale też nie znaleźliśmy tam toalet czy innych, ważnych dla żeglarzy udogodnień.